wtorek, 10 maja 2011

pięknie za oknem.

cudna pogoda jest dziś. *.* mogłoby być tak zawsze. nie jechałam z magdą do gostynia. w szkole okej, looz był. później wokal... psss . tak długo był, że poszłam na ostatnie 20 min treningu. -.- stwierdziłam, że nawet nie warto mi się przebierać. laski miały dzisiaj głupawkę. xd oblewały się wodą itd. PS. adziuniu, dziękuję Ci, że byłam mokra. : D tak więc stanęłam sobie na bramce, wcześniej podania z trenerką <cyna> xd phaha no i na końcu lajtowe pięć podań. przyszłam do domu. zdziwilo mnie, że nikogo w nim nie było. jakoś nikt się nie pofatygował żeby mnie poinformować. ;p teraz dwie godziny nic nie robienia, potem do remizy. 
+ zapowiada się ciekawy weekend.  : ]]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz