wtorek, 26 kwietnia 2011

heyyy. : ] wpadłam tylko na moment, późno już, a jutro niestety czeka na nas szkołaa... nie chce mi się. a wam? odzwyczaiłam się. ;p pół dnia poświęciłam dziś ewolucji człowieka szacun dla mnie, przed momentem skończyłam pracę. mam nadzieję, że zostanie ona jutro odpowiednio nagrodzona i doceniona. ^ ^ w dzisiejszym dniu nic szczególnego nie robiłam, więc nic ciekawego nie napiszę. ale wiecie co.. szczerze mówiąc brakuje mi jaraczewskiego towarzystwa, dobrze mi tu, ale to już nie to samo. brakuje mi siedzenia na dworze do 4 rana, darcia ryja na całą epe, podczas gdy wszyscy normalni ludzie śpią, albo dzwonienia im do domów, zabaw, siedzenia przed cały dzień na ławkach pod lewiatanem, albo tych niedobrych lodów za 30 groszy, którymi po rozpuszczeniu się oblewaliśmy, czy chociażby wieczornego grania w kosza na orliku - na boso. brakuje mi tego, bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz