poniedziałek, 16 maja 2011

this hard.

cześć. dziś byłam tylko na 5 lekcjach. poskładałam papiery do wszystkich szkół i na razie mam spokój. o 15:30 miała wizytę u chirurga aaa.. bardzo miły i zabawny, młody, ładny pan, w ładnych spodniach i trampkach. + miał dużo siły. nie było aż tak strasznie, dwa zastrzyki, trochę szarpania mną i poza tym, że minęło już pięć godzin od wizyty a ja nadal krwawię, to jest okej. nie boli mnie nic, bo jestem na proszkach przeciwbólowych. nie wiem czy pójdę jutro do szkoły, mama mówi, że lepiej byłoby, gdybym została w domu, powinnam iść, bo piszemy sprawdzian z geografii i jak nie będzie mnie na wokalu to pani chyba mnie udusi. 
poniżej zdjęcia z sobotniego grilla. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz