od wycieczki prawie tydzień minął, a ja jeszcze nie napisałam Wam jak było. teraz postanawiam nadrobić zaległości.
21.05.2011r.
[...] zaczęło się bez szału, ale okej. było miło z anią i magdą :* z którymi mam mnóstwo zdjęć ja łaziłyśmy po skałach itp, niedługo pojawią się tu zdjęcia. dużo zdjęć. muszę je tylko zdobyć. wracając do dzisiejszego dnia, na początku byliśmy przy wodospadzie teoretycznie tylko obejrzeć go, bo żadnej ciekawostki na jego temat się nie dowiedzieliśmy, potem w muzeum minerałów. pojechaliśmy do naszego domu wypoczynkowego "halny", zakwaterowaliśmy się [na naszym pokojowym korytarzyku są nie powbijane gwoździe] , po czym przeszliśmy kilka kilometrów, żeby zobaczyć wyciąg na szrenice. stołówka jest przerażająca, a "kelner" - okropieństwo i przesada. obrzydzał tylko i nic więcej.nawet nie wiadomo jakiej płci jest. praktycznie nikt nie zjadł całego obiadu. później siedzieliśmy w pokojach, o 20:30 było ognisko i po ognisku zaczęło się robić coraz fajniej. następnie prawie cała wycieczka w naszym pokoju była i fajnie.ekipa na balkonie też fajna. akcja pod prysznicem u hani i gosi.. haha ta wycieczka jest FAJNA : D
+ akcji, które robi ania nie przebije nikt. ania rządzi i wymiata. : ]]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz